cudzoziemiec

Umowa o dzieło przy pracach sezonowych

Uzyskanie pozwolenia na sezonową pracę dla cudzoziemca ze Wschodu to czysta formalność
zwykle konieczne jest jednak podpisanie z nim umowy-zlecenia, płacenie składek i uzyskanie
numeru PESEL gdyż za zatrudnianie obcokrajowców na czarno grożą 3 lata więzienia

Są profesje i sektory, w których pracodawcy zatrudniają przede wszystkim cudzoziemców. Dotyczy to branży rolniczej, budowlanej, usług porządkowych czy gastronomii. Również spora część specjalistów o wysokich kwalifikacjach z zagranicy jest pożądana przez polskie firmy. Są to lekarze, rehabilitanci czy nauczyciele akademiccy z tytułami profesorskimi.
Kierunek migracji od lat jest niezmienny. Największy jest napływ pracowników z Ukrainy i Białorusi. Coraz więcej pojawia się też pracowników z Azji - Chin, Wietnamu czy Filipin. Zachęcająca przyczyna jest jedna - płace i elastyczność zatrudnienia.
Głównym powodem przyjmowania do pracy w ogrodnictwie obywateli Ukrainy jest problem ze znalezieniem polskich pracowników. Stawka netto 7-8 zł za godzinę nie jest zbyt atrakcyjna dla Polaków, nie ma też mowy o stabilizacji zatrudnienia (ograniczone jest sezonem), a ponadto praca ta wymaga ogromnego wysiłku fizycznego i częstego pozostawania po godzinach. Nasi rodacy chętnie pracują w ogrodnictwie ... ale za zachodnią granicą, gdzie płaca jest co najmniej dwa
razy wyższa.

Brak relatywnie taniej siły roboczej ze Wschodu budzi obawy naszych sadowników. Intensywnie informują, że deficyt pracowników z zagranicy może być zagrożeniem dla upraw oraz zbiorów warzyw i owoców. W ostatnim czasie ustawodawca wyszedł ich oczekiwaniom naprzeciw. Obecnie łatwiej uzyskać wizę. Natomiast tryb uzyskania pozwolenia na pracę dla obywateli Republiki Białorusi, Republiki Gruzji, Republiki Mołdowy, Federacji Rosyjskiej lub Ukrainy, wykonujących w Polsce pracę przez okres nie dłuższy niż 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy, został ograniczony do powiadomienia urzędu pracy o zamiarze zatrudnienia cudzoziemca. W piśmie należy wymienić jedynie:
nazwę zawodu, miejsce wykonywania pracy, datę rozpoczęcia i okres wykonywania pracy,
rodzaj umowy stanowiącej podstawę wykonywania pracy oraz wysokość wynagrodzenia brutto. Pracodawca składa w nim oświadczenie, że lokalny rynek pracy nie pozwala zaspokoić potrzeb kadrowych i że zapoznał się z przepisami związanymi z pobytem i pracą obcokrajowców.
Za zatrudnianie cudzoziemców (w rozumieniu ustawy) na czarno grożą surowe konsekwencje. Kary przewiduje ustawa z 15 czerwca 2012 r. o skutkach powierzania wykonywania pracy cudzoziemcom przebywającym wbrew przepisom na terytorium Rzeczypospolitej polskiej (Dz.U. z 2012 r., poz. 769). Nakłada ona na podmioty, które powierzają wykonywanie pracy cudzoziemcom, obowiązek domagania się od zatrudnionej osoby okazania ważnego dokumentu uprawniającego do pobytu na terytorium Polski. Jest nim przede wszystkim wiza, ale też zezwolenia pobytowe lub karta pobytu. Pracodawca musi przechowywać ich kopie przez cały okres wykonywania pracy. Za złamanie przepisów i zatrudnianie cudzoziemca przebywającego bez ważnego dokumentu uprawniającego do pobytu na terytorium Polski, grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.
Problemem wciąż jest jednak nieustalona forma powierzania pracy cudzoziemcowi. W przypadku zatrudnienia na sezon praktycznie nie stosuje się

umowy o pracę. Pracodawcy preferują tu umowy o dzieło, co jest jednak bardzo ryzykowne. Według ZUS zbiór owoców nie może być jej przedmiotem. Potwierdza to m.in. orzeczenie Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 20 września 2012 r. (III AUa 497/12). Wynika z niego, że "ilościowy charakter rozliczania pracowników, tj. według wagi zebranych owoców, nie koresponduje z istotą umowy o dzieło, a wskazuje na mechaniczny zbiór owoców w drodze powtarzalnych czynności, za pomocą materiałów dającego zlecenie, w miejscu i czasie wskazanym przez zleceniodawcę". W tej sytuacji pracodawca powinien zgłosić cudzoziemca do ZUS jako zleceniobiorcę, odprowadzić składki społeczne i zdrowotne oraz... wystąpić o nadanie mu numeru PESEL. Ustawa z 24 września 2010 r. o ewidencji ludności, która uchylała ten obowiązek, ma obowiązywać dopiero od stycznia 2015 r. W tej sytuacji każde, nawet najkrótsze wykonywanie zlecenie, wiąże się z formalnościami.